Oblężenie w biurach podróży. Takiego zainteresowania nie było nigdy w historii
Wakacje z biurem podróży to gwarancja spokoju i bezpieczeństwa. Wybierając all inclusive, nie musimy martwić się najczęściej nie tylko wyżywieniem, ale i transferami. Dodatkowo, jeżeli na miejscu coś się wydarzy, przewoźnik gwarantuje zwrot pieniędzy albo zmianę terminu.
Przykładem sytuacji awaryjnej były np. pożary w Grecji, albo powodzie na południu Polski. W związku z tym nietrudno się dziwić, że coraz więcej Polaków to właśnie u touroperatorów rezerwuje wymarzone wakacje.
Biura podróży oblegane. Polacy latają na all inclusive czarterami
"Rzeczpospolita" opublikowała dane dotyczące zainteresowania ofertami biur podróży w styczniu 2025 roku. Statystyki dziennikarzom ujawnił Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, działający przy Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym. Są to najnowsze dostępne dane.
Liczby robią bardzo duże wrażenie. Umowy na wyjazdy w styczniu 2025 roku w biurach podróży zawarło 314,5 tys. klientów. Był to najlepszy styczeń w historii istnienia polskich tour operatorów. Co więcej, w historii był tylko jeden lepszy miesiąc. W lipcu 2024 roku podpisano 318,7 tys. umów w biurach podróży. Dla porównania w styczniu 2024 roku biura obsłużyły blisko 302 tys. podróżnych, a w 2023 roku umowy w pierwszym miesiącu roku zawarło 255 145 osób.
Powyższe statystyki pokazują, jak bardzo Polacy lubią podróżować z biurami podróży. Takie wczasy są znacznie łatwiejsze w organizacji, bo wystarczy pójść do biura, wybrać jedną z wycieczek i ją opłacić. Wygodnie można zrobić to także online. Dodatkowym ułatwieniem jest często także odroczona płatność. W pierwszym momencie klienci płacą ok. 10-20 proc. wartości wyjazdu, a resztę wpłacają dopiero 31 dni przed wyjazdem.
All inclusive drożeje. To jednak nie powstrzyma turystów
Jeszcze do końca lutego można było szukać ciekawych ofert first minute. Teraz także niektóre biura podróży je oferują, jednak patrząc na statystyki Traveldaty, widać, że ceny wyjazdów na all inclusive stale rosną.
W ostatnim tygodniu podrożały w zasadzie wszystkie najpopularniejsze kierunki. Ceny są także średnio od kilkudziesięciu do kilkuset złotych wyższe niż w analogicznym okresie 2024 roku. Wyjątkiem od tej zasady jest m.in. Malta i Grecja.